Facebook Ciechocinek
Youtube Ciechocinek
Piątek, 29 marca 2024, imieniny obchodzą Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
startaktualności / kulturagalerienoclegizakupyogłoszeniawirtualny spacergrykontakt
Aktualności / Kultura

WTK Anwil : Wygrana z Prokomem


WTK Anwil : Wygrana z Prokomem Anwil Włocławek pokonał na własnym parkiecie Prokom Trefl Sopot 69:60 (25-15, 20-15, 15-16, 9-14).

Spotkanie rozpoczęło się od sporego zaskoczenia. Trener Ales Pipan desygnował bowiem do gry w pierwszej piątce Patricka Okafora. Anwil zaczął więc niskim składem (z Hendersonem, Wołoszynem, Plutą i Zagoracem), co skrzętnie wykorzystywał Prokom grając pod kosz. Gospodarze nie pozostawali dłużni i po niesamowitym alley-upie Hendersona w połowie pierwszej kwarty prowadzili 12:9. Anwil grał szybkie kontry lub rozprowadzał akcje do rzutu za trzy i właśnie w taki sposób zakończył pierwsze 10 minut zapewniając sobie prowadzenie 25:15.

W 13. minucie 3 przewinienia na koncie miał Charisis, a 2 Shakur i sytuacja rozgrywających Prokomu znacznie się skomplikowała. Natychmiast wykorzystali to Koszarek z Hendersonem, zdobywając kolejne punkty i wyprowadzając Anwil na prowadzenie 32:19, a następnie 37:20. Bohaterem Sopotu mógł stać się Donata Slanina. W drugiej kwarcie zdobył 9 punktów, lecz jego bezmyślne przewinienie techniczne pozwoliło gospodarzom ponownie uzyskać bezpieczną przewagę.

Wynik 45:30 do przerwy, to efekt dobrej skuteczności Anwilu– 47% za 2 pkt., 41% za 3 i 90% za 1 oraz wygranej rywalizacji o zbiórki 19:12. Nie liczby były jednak w tym meczu najważniejsze. Nasi koszykarze imponowali przede wszystkim walecznością i zaangażowaniem, których nie są w stanie oddać żadne statystyki.

Poświęcenie okazało się jednak zgubne dla Andrzeja Pluty, który w 21. minucie meczu doznał bolesnego stłuczenia i musiał opuścić boisko. Polak, jak przystało na kapitana drużyny, nie opuścił kolegów i w dalszej części spotkania grał z zamrożonym urazem. Znakomicie spisywali się pozostali gracze obwodowi Anwilu, którzy rzutami za trzy dziurawili kosz rywali (52:37 w 24. min.). Prokom rozpoczął pogoń w końcówce przedostatniej odsłony (55:46 w 29. min) lecz kolejna „3”, równo z syreną pozwoliła Anwilowi utrzymać wysokie prowadzenie, 60:46.

Gdy tylko Prokom o kilka punktów niwelował straty, natychmiast odpowiadali włocławianie, ani na chwilę nie pozostawiając złudzeń, kto tego wieczora lepiej gra w koszykówkę. W 34. minucie, po punktach niezawodnego Hendersona zrobiło się 64:51, a chwilę później ten sam zawodnik podwyższył na 66:54 (wcześniej, zza linii 6,25 trafił Dylewicz). Ostatni zryw Prokomu nastąpił na 2 minuty przed końcem spotkania, gdy Anwil prowadził 8-punktami. Emocje były tak duże, że Wiktora Gudzińskiego musiał uspokajać Ales Pipan.

Anwil potrafił jednak zachować zimną krew i nie pozwolił odebrać sobie zasłużonego zwycięstwa. Wygrywając 69:60 po raz drugi w tym sezonie nasi zawodnicy obronili twierdzę Włocławek przed sopockim dream-teamem.

Anwil Włocławek - Prokom Trefl Sopot 69:60 (25-15, 20-15, 15-16, 9-14)

Anwil: Henderson 20, Pluta 11, Koszarek 9, Daniels 7, Dunn 7, Zagorac 6, Okafor 6, Grudziński 3

Prokom: T. van del Spiegel 13, Stanojević 11, Slanina 9, Dylewicz 8, Harissis 6, Wagner 4, Gurović 3, Roszyk 3, Shakur 3

Źródło : wtkanwil.com.pl

powrót

Poleć treść :
Gadu-Gadu Facebook Nasza Klasa Grono Wykop Digg Google Windows
Noclegi
Booking.com
Ostatnie 10 aktualności
Biznes
Kursy walut
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl

wypożyczanie komputerów