Facebook Ciechocinek
Youtube Ciechocinek
Sobota, 20 kwietnia 2024, imieniny obchodzą Agnieszka, Teodor, Czesław
startaktualności / kulturagalerienoclegizakupyogłoszeniawirtualny spacergrykontakt
Aktualności / Kultura

WTK Anwil : Rozhartowana "Stalówka"


WTK Anwil : Rozhartowana Z ogromnymi nadziejami do tego spotkania przystępowali zawodnicy Anwilu Włocławek. Po ostatnich słabszych spotkaniach w lidze, jak i w Pucharze ULEB, podopieczni Alesa Pipana bardzo chcieli przełamać złą passę. Sztuka ta im się udała, chociaż zwycięstwo nie przyszło im łatwo.

Wynik spotkania celnym rzutem otworzył Zelmir Zagorac, który skutecznie zagrał pod koszem. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa. Trafił Bennet i było po 2. Wraz z upływem kolejnych minut na parkiecie nieznaczną przewagę uzyskali zawodnicy trenera Andrzeja Kowalczyka. Po dwóch celnych „trójkach” Bennetta i Szawarskiego było 13-6 dla gości. Straty „Rottweilerów” zniwelował Patrick Okafor (7pkt do przerwy), który dał dobrą zmianę za Zagoraca.

W kolejnych minutach obraz gry się nie zmienił, ostrowianie kontrolowali rozwój wydarzeń na parkiecie, czego najlepszym efektem było prowadzenie różnicą dziesięciu punktów (22-12). Po udanych zagraniach Gerroda Hendersona (15pkt do przerwy) dystans jaki dzielił obydwa zespoły zmalał o kilka punktów. Atlas Stal niczym wytrawny bokser co jakiś czas skutecznie kontrował, dzięki czemu utrzymywał bezpieczną przewagę, która oscylowała w okolicach ośmiu „oczek”. W końcówce pierwszej połowy swoich kolegów do walki poderwał Alex Dunn. Na parkiecie wreszcie można było zobaczyć stary – dobry Anwil. Gospodarze szybko odrobili stratę i po kontrze wykończonej wsadem przez Alana Danielsa wyszli na prowadzenie 35-33.

Przerwa nie podziała demobilizująco na gospodarzy, którzy cały czas utrzymywali niewielkie prowadzenie. Goście jednak nie zamierzali spasować i po dwóch punktach Odena mieli o jedno „oczko” więcej od Anwilu (47-48). Taki dystans utrzymał się do końca tej odsłony i przed ostatnią kwartą w lepszym położeniu był zespół Kowalczyka. Nie trwało to jednak długo. Wysocy Anwilu (Okafor, Dunn) zachowali się przytomnie pod atakowanym i bronionym koszem i podopieczni Alesa Pipana wyszli na prowadzenie 56-53. Trener gości zauważył, że „Rottweilery” nabierają wiatru w żagle i poprosił o czas. Przerwa na żądanie odniosła skutek, ponieważ Stal po rzucie za trzy Boykina wyrównała (po 58). Taki stan rzeczy nie trwał długo za sprawą Danielsa. Amerykanin przytomnie zachował się pod koszem i po raz kolejny w tym meczu wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Atlas Stal robił co mógł, ale to gospodarze rozdawali karty w ostatnich sekundach i w końcowym rozrachunku to właśnie Anwil mógł cieszyć się z wygranej.

Anwil Włocławek – Atlas Stal Ostrów Wielopolski 71-65 (10-13, 25-20, 17-20, 17-12)

Źródło : www.wtkanwil.com.pl

powrót

Poleć treść :
Gadu-Gadu Facebook Nasza Klasa Grono Wykop Digg Google Windows
Noclegi
Booking.com
Ostatnie 10 aktualności
Biznes
Kursy walut
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl

wypożyczanie komputerów