Aktualności / Kultura
WTK Anwil : Rozhartowana "Stalówka"

Wynik spotkania celnym rzutem otworzył Zelmir Zagorac, który skutecznie zagrał pod koszem. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa. Trafił Bennet i było po 2. Wraz z upływem kolejnych minut na parkiecie nieznaczną przewagę uzyskali zawodnicy trenera Andrzeja Kowalczyka. Po dwóch celnych „trójkach” Bennetta i Szawarskiego było 13-6 dla gości. Straty „Rottweilerów” zniwelował Patrick Okafor (7pkt do przerwy), który dał dobrą zmianę za Zagoraca.
W kolejnych minutach obraz gry się nie zmienił, ostrowianie kontrolowali rozwój wydarzeń na parkiecie, czego najlepszym efektem było prowadzenie różnicą dziesięciu punktów (22-12). Po udanych zagraniach Gerroda Hendersona (15pkt do przerwy) dystans jaki dzielił obydwa zespoły zmalał o kilka punktów. Atlas Stal niczym wytrawny bokser co jakiś czas skutecznie kontrował, dzięki czemu utrzymywał bezpieczną przewagę, która oscylowała w okolicach ośmiu „oczek”. W końcówce pierwszej połowy swoich kolegów do walki poderwał Alex Dunn. Na parkiecie wreszcie można było zobaczyć stary – dobry Anwil. Gospodarze szybko odrobili stratę i po kontrze wykończonej wsadem przez Alana Danielsa wyszli na prowadzenie 35-33.
Przerwa nie podziała demobilizująco na gospodarzy, którzy cały czas utrzymywali niewielkie prowadzenie. Goście jednak nie zamierzali spasować i po dwóch punktach Odena mieli o jedno „oczko” więcej od Anwilu (47-48). Taki dystans utrzymał się do końca tej odsłony i przed ostatnią kwartą w lepszym położeniu był zespół Kowalczyka. Nie trwało to jednak długo. Wysocy Anwilu (Okafor, Dunn) zachowali się przytomnie pod atakowanym i bronionym koszem i podopieczni Alesa Pipana wyszli na prowadzenie 56-53. Trener gości zauważył, że „Rottweilery” nabierają wiatru w żagle i poprosił o czas. Przerwa na żądanie odniosła skutek, ponieważ Stal po rzucie za trzy Boykina wyrównała (po 58). Taki stan rzeczy nie trwał długo za sprawą Danielsa. Amerykanin przytomnie zachował się pod koszem i po raz kolejny w tym meczu wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Atlas Stal robił co mógł, ale to gospodarze rozdawali karty w ostatnich sekundach i w końcowym rozrachunku to właśnie Anwil mógł cieszyć się z wygranej.
Anwil Włocławek – Atlas Stal Ostrów Wielopolski 71-65 (10-13, 25-20, 17-20, 17-12)
Źródło : www.wtkanwil.com.pl
Noclegi
Ostatnie 10 aktualności
Biznes