Aktualności / Kultura
Wanda Wasicka relacjonuje: Nieszawa na linii.
Barki i holownik zbudowane 12 grudnia na granicy Nieszawy i Przypustu, w związku z wyciekiem substancji ropopochodnej, popłynęły w górę Wisły.
Na zdjęciu: Strażacy z aleksandrowskiej Społecznej Straży Rybackiej w pobliżu nieszawskiego promu. Pierwszy od prawej Mirosław Walczak komendant powiatowy Społecznej Straży Rybackiej w Aleksandrowie Kujawskim. Fot. Wanda Wasicka
Od początku w akcji oczyszczania rzeki bierze udział jednostka ratowniczo - gaśnicza z Ciechocinka wraz z aleksandrowską Komendą Powiatową. - Jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych wspomagały nas w pierwszym etapie tego przedsięwzięcia, w tym, m.in. z Nieszawy. Teraz głównie bazujemy na jednostkach PSP oraz zakładowych strażach pożarnych Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych - podkreślił młodszy brygadier Tomasz Kubik komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Aleksandrowie Kujawskim. Część strażaków udała się w okolice Włocławka.
- Na odcinku od Włocławka do Nieszawy nie zauważyliśmy żadnych oznak katastrofy ekologicznej. Natomiast na wysokości Gąbinka znaleźliśmy dwie sieci rybackie założone przez kłusowników - podkreślił Andrzej Roszak komendant płocko-włocławskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Rzeka jest również monitorowana przez Społeczną Straż Rybacką w Aleksandrowie Kujawskim.
Źródło: www.nieszawa.pl
Edycja: Naczelnik MC