Korzeń dzieli się refleksjami po występach.

Chociaż w Fado było mniej ludzi niż w Smoku to bawili sie zdecydowanie lepiej, a lepiej się gra dla 10 bawiących się niż dla 100 siedzących.
W Fado pod koniec koncertu wpadli pijani kolesie i trochę zamieszania robili, ale poza tym spoko. Świstak ma już sporo doświadczenia w organizacji koncertów, więc współpracę z nim oceniam bardzo dobrze.
Natomiast organizacja koncertu w Ciechocinku kosztowała mnie trochę nerwów bo musiałem sam cały sprzet załatwić i miałem więcej biegania :/... To było niezbyt komfortowe.

Moje plany to WOŚP w Ciechocinku, koncert z okazji połowinek wydziału Historii w Toruniu a w lutym powtórka w Smoku :-)

Galeria autorstwa Pawła Rycherta z imprezy: tutaj

Edycja: Naczelnik MC