Wykorzystano również sesje zarejestrowane w Mózgu z Grzegorzem  Kaźmierczakiem jeszcze w 2008 roku oraz ogromny materiał dźwiękowy zbierany i nagrywany w przeróżnych lokalizacjach od początku istnienia zespołu.

 

Nowy materiał Hotelu Kosmos różni się wręcz dramatycznie od ich debiutu. Masywne i surowe brzmienie, rozmach rockowej orkiestry z jednej, intensywność subtelnej elektroniki oraz rozgrzane ostrze trąbki wygrywającej porywające tematy z drugiej strony. Kompozycje zbyt alternatywne dla rozgłośni radiowych i zbyt emocjonalne, by zepchnąć je na margines awangardowego bełkotu. Na temperaturę nagrań ogromny wpływ miał fakt, że została nagrana „na setkę” w porażyńskich lasach, z dala od cywilizacji, w ciągu dziesięciodniowej sesji. Chodziło przede wszystkim o oddanie intensywności koncertów oraz tego subtelnego napięcia, które powstaje między muzykami podczas występów na żywo.

 

W ciągu najbliższych miesięcy będzie można się przekonać, czy to się udało. Data premiery płyty nie jest jeszcze znana. Szczegóły wkrótce.

 

Booking.com